Oczywiście bez pływania nie ma wypoczynku. To byłyby naprawdę zmarnowane wakacje, gdyby Barbet chociaż raz dziennie nie popływał za aportem. Dwa lata temu w Tronchy jako niesamowita pływaczka objawiła nam sie nasza Georgia. A w tym…. no cóż. ILA najpierw biegała wzdłuż brzegu patrząc na odpływającą w dal mamę, potem weszła do wody i zaczęła lekko bić łapą w nią łapą, oczekując że w jakiś magiczny sposób piłka przypłynie do niej sama, potem  cichy pisk i ruszyła po raz pierwszy w życiu na głęboką wodę…potem kilka lekcji z mamą po czym ILA zaczęła pływać tak że Georgia nie mogła za nią nadążyć. Musielismy rzucać im dwa aporty, bo w płynięciu do jednego ILA po prostu była bezkonkurencyjna.  Gdy odwiedziła nas Elaine (hodowczyni Georgii) i Anne (z Nelum Himalis) wraz z małą Iabado i Vennie, zaczęliśmy wszystkim psom robić zdjęcia, po 20 minutach zabawy, dotarło do nas że ILA nawet nie wychodzi z wody na chwilę, tylko pływa, pływa i pływa. I tak ILA dostała od Anne nową ksywkę – Submarine 😉