Korzystając z pięknej pogody postanowiliśmy pospacerować razem z naszymi psami po Kampinosie. Przy parkingu płynął czysty strumyk, więc gdy zobaczyły go nasze psy od razu pobiegły w jego kierunku- nic w tym dziwnego w taką pogodę, jest ok 30 stopni .
Dzisiaj nasza Georgia pierwszy raz pływała (wcześniej tylko wchodziła do wody, tak by zawsze mieć grunt pod nogami). Niesamowity dla nas był jej „styl pływacki” – tak perfekcyjny jakby robiła to od zawsze.
Co nas uciszyło najbardziej, to jej pasja do aportu z wody. Robiła to jak prawdziwy retriver- nawet otrzepywała się z wody dopiero po tym jak oddała aport do ręki.
Niestety dummy zostawiliśmy w domu, bo nie planowaliśmy żadnej kąpieli. Więc pewnie jutro znowu pojedziemy tam, bardziej przygotowani.