Tytuł posta nieprzypadkowy – każdy kto interesuję się Barbetami, powinien znać imiona braci „U”, chyba najważniejszych dla rasy psów. W zeszłym tygodniu jeden z nich został ojcem niezwykłego miotu w hodowli Nelum Himalis. Matką szczeniąt jest D’Ilona z hodowli de la serve de la Chapelle d’Alexandre zaś ojciec to Ursus di Barbochos Reiau de Prouvenco. Ursus to jeden z trzech (obok swoich braci – Ulysse i Ugolina II) najczystszej krwi barbetów żyjących obecnie, reprezentujących wręcz idealne cechy morfologiczne i psychologiczne rasy. Mimo, że Ursus ma już siedem lat został ojcem po raz pierwszy. Zarówno on jak i jego potomstwo to prawdziwy genetyczny skarb dla hodowców starających się ocalić rasę w jej pierwotnym kształcie. Osiem szczeniaków i mama radzą sobie bardzo dobrze.
Za granicą swoją stronę otworzył kanadyjski myśliwy i hodowca Jacques Cyr – Barbochos 3 rivieres , do grona hodowców skupionych wokół idei „prawdziwego barbeta” dołączyła hodowla du soleil du Ventoux. W Szwajcarskim oceanie krótkowłosych pudli zwanych przez pomyłkę Barbetami swoją stronę otworzyła Carmela Wyss – Feldenkrais.
Argo kończy właśnie kurs „agility” – już za tydzień egzamin, niestety oświetlenie na placu jest tak słabe, że nie jestem w stanie zrobić dobrych zdjęć.