W przerwie między wystawami, pora na prawdziwe przyjemności. A żeby było przyjemnie wystarczy woda i coś do aportowania.  Dziś wypad był w miarę krótki, tylko jakieś pięćdziesiąt aportowań z wody. Właściwie to nic ciekawego, byle do wody, złapać aport wrócić i tak do upadłego.