Stało się …

… i się nieodstanie, prawdopodobnie sześć a może więcej małych Argutów (może trochę będą podobne do Elviry, ale w końcu czyje geny są dominujące?)  już za miesiąc rozpocznie pierwszy etap kolonizacji tej planety. Drżyjcie człowieki. Lekarz robiący badanie USG stwierdził, że maluchy są niezwykle ruchliwe i pobudzone. Czy potrzebne są jeszcze jakieś dowody na to kto jest ojcem ? Argo najpierw się ucieszył, ale potem zrozumiał powagę sytuacji i zmarkotniał, chyba zaczął myśleć o utrzymaniu dzieci, pójściu do pracy, zmienianiu pieluch, wstawaniu w środku nocy. Dziś już było trochę lepiej. Myślę, że po porannej porcji BARF’a (dziś baranina z kością i brokułami) humor mu się ostatecznie poprawi. PS. UDAŁO SIĘ !!!  

Zimą w lesie

W zimny dzień wyjazd do lasu jest absolutnie konieczny, konieczne jest również w wykąpanie się w bagnie. To podobno dobrze robi na skórę. Dobry wygląd obecnie jest w cenie, jako że Argo jest już pełnoprawnym reproduktorem (brr co za nazwa) i musi o siebie dbać. Wkrótce jak czas i umiejętności pozwolą Argut będzie miał nową stronę…

Znalezione :)

Zima przyszła więc o zdjęcia ciężko. Trochę poszukałem i znalazłem kilkanaście zdjęć, których tu jeszcze nie było. Część zrobionych kilka dni temu, część z wcześniejszego wyjazdu na działkę, gdzie Argo pierwszy raz zanurkował:).

W szerokim świecie

Będąc nieskromnym (bo w sumie jak jest się takim ładnym to czy można być skromnym?) informuję, że moje zdjęcia zostaną użyte w dekorowaniu wystawy poświęconej barbetom za wielką wodą. Amerykanie potrafią docenić prawdziwe piękno. Ze spraw bardziej przyziemnych – w tym tygodniu pojawiły się trzy nowe strony, które warto odwiedzić. W Polsce, siostrzyczka Aria – Barbet Słupca, w USA, daleki krewny Tug (Tolouse Biscay’s Sapphire) – prosto z Nowego Jorku i chyba najciekawsza dla poszukujących informacji o rasie – Authentic Barbet.

Da Ball

Polsko – amerykański pojedynek na lepsze (większe zabawki) trwa, Finley znokautował nas miesiąc temu przedstawiając zabawkę, która wytrzymuje w rozciąganiu ponad 200 kg. Polska odpowiedź – piłka tenisowa, wiemy że Finley kocha piłki tenisowej ale takiej jeszcze nie widział…wystawa – oczywiście upał, kurz i same doskonałe oceny ze szczególnym naciskiem na psychikę oraz na bieg i ruch…buisness as usual.

Chciałem być marynarzem..

Francuski pies morski ponownie zawitał do Gdańska. Tym razem pogoda dopisała i Argo mógł zażyć zdrowej morskiej kąpieli. Związku z zakazem wprowadzania psów na plażę, musieliśmy poszukać innego miejsca, które jak się okazało jest ciche i wyjątkowo urokliwe. Argo szalał dwa dni, potem drugie tyle odpoczywał. Co prawda na początku próbował pić wodę, ale szybko zorientował się, że lepiej w niej popływać. Ulubiona zabawa – przynoszenie patyków i tarzanie się w piachu. W dziale filmy, jedno nowe nagranie.