Oczywiście nie obyło się bez chwilowej paniki ale psiak szybko się uspokoił, gdy zrozumiał, że nic się złego nie dzieje. Na końcu wizyty, w tym początkowo strasznym miejscu, zaczął przymierzać się do spania na podłodze. Waga naszego barbeta to 6,2 kg. Dostaliśmy specjalny preparat na prawidłowy rozwój chrząstki, inny na kleszcze i pchły oraz specjalny roztwór do czyszczenia uszu, bo te były lekko brudne. Jutro czyścić będę sam, więc zobaczymy jak to będzie. Pies jest w 100 % w pełni zdrowy i ma już wyznaczony termin III szczepienia. Co do kwarantanny nasz weterynarz nie jest jej zwolennikiem i zaleca jedynie na uważanie na spacerach na obce psy i „tocosie” nie zbierane z trawników przez okolicznych brudasów. Oczywiście w bazie komputerowej rasy Barbet nie ma 😉